Z Przełęczy Wyżniańskiej można dojść na Połoninę Caryńską, ale jest też szlak w przeciwnym kierunku – na Rawki. My za punkt docelowy obraliśmy Bacówkę pod Małą Rawką. Ruszyliśmy zielonym szlakiem, kupując uprzednio bilet do BPN. Wcześniej próbowaliśmy podejść do nowej Chatki Puchatka na Wetlińskiej, ale z grzbietu połoniny przegonił nas bardzo silny wiatr. Postanowiliśmy spędzić resztę dnia w niższych partiach gór. Było dżdżyście, mgliście, bieszczadzko:-). Po około pół godzinie dotarliśmy na miejsce. Przed bacówką stała grupa ludzi z przewodnikiem, który snuł opowieści.
Bacówkę pod Małą Rawką to schronisko PTTK położone, jak sama nazwa wskazuje, u podnóża Małej Rawki, szczytu w paśmie Dział. Bacówka ulokowana jest na wysokości 930 m, tuż przy naszym szlaku i niespełna kilometr od wielkiej obwodnicy bieszczadzkiej. Schronisko powstało w 1979 roku i dysponuje trzydziestoma miejscami noclegowymi. Na zewnątrz można też rozbić namiot.
Weszliśmy do środka. Tłoczno, gwarno – jak to w niepogodę:-). Jest sporo stołów, przy okienku można zamówić coś ciepłego do picia i jedzenia. Kiedyś serwowano tu słynne naleśniki-giganty, takie jak obecnie w wetlińskiej Chacie Wędrowca. Gdyby deszcz miał padać dłużej – są planszówki. Na ścianie wisi gitara, a półki uginają się od książek i czasopism. Słowem – klimat godny bieszczadzkiego schroniska.
Dalej szlak prowadzi na Małą Rawkę – drogowskaz pokazuje, że to około godzina wędrówki. Z kolei z Małej Rawki wiedzie żółty szlak na Dużą Rawkę. My wróciliśmy tą samą trasą.
(2024)