Morskiego Oka nikomu przedstawiać nie trzeba:-) To największe jezioro w Tatrach, a zarazem jedno z najbardziej popularnych turystycznie miejsc w ich rejonie. Do celu prowadzi tzw. „asfaltówka”, więc można poruszać się nie tylko pieszo, ale i z wózkami (natomiast rowerami nie), a czas przejścia z Palenicy Białczańskiej to około dwie godziny.
Parking na Palenicy Białczańskiej jest bardzo duży, z tymże obecnie trzeba pamiętać o uprzednim wykupieniu e-biletu (są dostępne na stronie TPN). Sama Palenica to rozległa polana, gdzie kończy się ruch samochodowy dla przybyłych Drogą Oswalda Balzera (to droga z Zakopanego do Morskiego Oka, biegnąca między innymi przez Jaszczurówkę, Toporową Cyrhlę i Wierch Poroniec). Mają tu swój początek dwa szlaki turystyczne – niebieski na Rusinową Polanę i do Zazadniej oraz czerwony do Morskiego Oka i dalej na Rysy.
Po około pół godzinie marszu dotarliśmy do Wodogrzmotów Mickiewicza (ostatnie, niezbyt szczególne zdjęcie), wodospadów utworzonych z kilku kaskad na Potoku Roztoka. Ich nazwa nawiązuje do huku jaki tworzą, zwłaszcza po obfitych opadach (natomiast co do nazwiska naszego narodowego wieszcza - sprawa jego obecności w nazwie jest niejasna;-)). Nasz czerwony szlak krzyżuje się tutaj z zielonym, prowadzącym do Doliny Pięciu Stawów Polskich oraz z drugim czerwonym, który biegnie z Toporowej Cyrhli przez Rówień Waksmundzką i łączy się dalej w jeden – do Morskiego Oka.
Spod Wodogrzmotów Mickiewicza zostaje nam około 1,5 h marszu - można jednak dystans trochę zmniejszyć, wybierając skróty przecinające w kilku miejscach asfaltówkę (wtedy będziemy szli siłą rzeczy bardziej „pod górę”;-)). Po drodze warto zrobić sobie przystanek Polanie Włosienica (1315 m n.p.m.), z której roztaczają się przepiękne widoki na Mięguszowieckie Szczyty i Mnicha. Nieopodal stoi spory pawilon gastronomiczny, gdzie można posilić się przed dalszą wędrówką:-). Na Polanie Włosienica kończą także kurs bryczki konne, jeśli ktoś wybrał z Palenicy taki środek lokomocji. Do celu pozostaje około 25 minut marszu.
Morskie Oko (1395 m n.p.m., Tatry Wysokie) to staw położony w Dolinie Rybiego Potoku, u podnóża Mięguszowieckich Szczytów. Widać stąd także Mnicha, Rysy, Cubrynę czy Wołowy Grzbiet – przepiękna górska panorama:-). Nad Morskim Okiem znajduje się słynne schronisko PTTK, którego część została wybudowana jeszcze w 19 wieku. Przez dziesięciolecia gościło ono przeróżnych przedstawicieli świata kultury i nauki, a także wytrawnych tatrzańskich turystów. Obecnie dysponuje 79 miejscami noclegowymi. W 1997 roku Morskie Oko odwiedził nasz Ojciec Święty, któremu Tatry były zawsze bliskie - w 1983 r., po wycieczce na Polanę Chochołowską, wypowiedział słynne słowa: „Ja tu jeszcze do was przyjadę w spokojniejszym czasie. Pilnujcie mi tych szlaków”…
Morskie Oko jest węzłem licznych szlaków turystycznych – czerwony prowadzi dalej aż na Rysy, żółty na Szpiglasową Przełęcz, a niebieski do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę Roztocką. Można przejść się także dookoła jeziora. My powróciliśmy tą samą trasą, przez Wodogrzmoty Mickiewicza do Palenicy Białczańskiej, a stamtąd pożegnaliśmy na jakiś czas Tatry.
