Małe Ciche
Pełna uroku podhalańska wieś

Kategorie:  góry   wiejskie   małopolskie  

Żegnamy Zakopane, ale pozostajemy w Tatrach. O Małym Cichym po raz pierwszy przeczytałam w jednym z czasopism podróżniczych. To urocza wieś położona na obszarze Pogórza Bukowińskiego, jakieś 3 kilometry od Murzasichla. Od kilku lat jest naszym niemal stałym punktem programu, gdy odwiedzamy Podhale.

Za sprawą budowy wyciągu, zimą Małe Ciche przeistacza się w kurort narciarski z prawdziwego zdarzenia. Moment przełomu nastał w 2005 roku – mała podhalańska wieś zaczęła wtedy konkurować o zimowych turystów z pobliską Bukowiną Tatrzańską. Tabliczki informujące o możliwości wynajmu pokoi gościnnych rozmnożyły się w zawrotnym tempie, a przed mieszkańcami otworzyły się dodatkowe możliwości zarobku. Pierwsze zmiany nastały jednak dużo wcześniej. Największa rozbudowa wioski miała miejsce w latach 70., gdy powstała pierwsza droga asfaltowa, łącząca Małe Ciche z Kośnymi Hamrami. W tym okresie rozpoczęto również budowę kościoła pw. Św. Józefa Oblubieńca (zdj. 7-12), którym dzisiaj opiekują się Ojcowie Dominikanie.

Za każdym razem wybieraliśmy jedną i tą samą kwaterę – drewniany dom stojący na górce (zdj. 4). Z szerokiej werandy z huśtawką roztaczał się widok na polanę i kościół. Parę razy byliśmy tam w maju – każdego popołudnia słychać było wtedy śpiew odprawianych majówek. Na nabożeństwo ludzie szli łąkami, my często również. Za to wieczorami intensywna woń wiosennych kwiatów docierała aż na werandę. Zapisane w sercu na zawsze:-).

Okolicę poznawaliśmy na rowerach. Mieszkańcy wsi bacznie nas obserwowali – poza sezonem kręci się tu niewiele osób. Część gospodarstw trudni się hodowlą bydła i drobiu. Restauracje, które zimą przyjmują dziesiątki gości, były wtedy zamknięte. Innymi razy odwiedzaliśmy Małe Ciche latem, Marysia też już tam była:-). To świetna baza wypadowa w Tatry, zwłaszcza w Tatry Wysokie. W pobliżu znajduje się szlak na Wiktorówki i Rusinową Polanę (my jednak szliśmy tam od Wierchu Poroniec, o czym będzie w kolejnym wpisie). Uroku dodaje również płynący przez Małe Ciche Filipczański Potok (zdj.13-15), którego kojący szum roztacza się na całą okolicę.

PS. Zdjęcia obejmują kilka wyjazdów do Małego Cichego, jakie odbyliśmy w ciągu ostatnich lat.

Sprawdź lokalizację