Hop! Już za chwilę wskakujemy na blogu w Tatry i Podhale:-). Zacznę od strony zachodniej, ale przedtem kilka słów o Chochołowie, wsi iście góralskiej, położonej w dolinie Czarnego Dunajca (powiat nowotarski, tuż u progu tatrzańskiego).
Nazwa Chochołów kojarzy się z pobliską Doliną Chochołowską - popularną bazą wypadową w Tatry Zachodnie. Ale warto wjechać do samej wsi, która słynie z tradycyjnych góralskich chat. Wszystkie zostały wybudowane z drewna, a część z nich ma dach pokryty gontem, czyli malutkimi deseczkami. Frontowa ściana jednej z chałup powstała z samego tylko pnia jodły (to tzw. "chałupa z jednej jedli"). Chaty wydają się być postawione dopiero co, bo są takie jaśniutkie. To jednak nie sprawka nowości, a dbałości – tradycją jest, że tuż przed Wielkanocą gospodarze myją drewniane ściany swoich domów. Czynność powtarza się jeszcze przed Świętem Bożego Ciała:-).
Będąc w Chochołowie ma się wrażenie, że to skansen, a nie zwyczajna wieś. Większość domów jest jednak nadal zamieszkiwana, można więc nazwać Chochołów „żywym skansenem” budownictwa regionalnego:-). Ciekawostką jest znajdujące się w centralnej części wsi Muzeum Powstania Chochołowskiego (niestety nie udało nam się go zobaczyć w środku – tego dnia było zamknięte). Przybliża ono wydarzenia z 1846 roku, kiedy to górale wystąpili przeciw władzy austriackiej. Choć powstanie zostało szybko stłumione, w pamięci potomnych zapisało się jako symbol walki o niepodległość.
Chochołów jest także miejscem różnego rodzaju imprez folklorystycznych i festynów – w lipcu odbywa się tu „Śpiywanie i Granie pod Chochołowiańskom Strzechom”, czyli Przegląd Zespołów Regionalnych spod Czarnego Dunajca. No i niedaleko stąd rozpoczyna się już pasmo Tatr Zachodnich z urokliwymi dolinami, znanymi pewnie mniej lub bardziej każdemu:-).