Pozostajemy w Sudetach Zachodnich, ale zmieniamy kierunek na Izery, położone na północny-zachód od Karkonoszy. Te dwa masywy górskie oddziela od siebie Przełęcz Szklarska:-). Dziś jednak nie będzie o górach, a o uzdrowisku położonym u ich stóp – Świeradowie-Zdroju.
Na początek ciekawostka – w żadnym poniemieckim uzdrowisku nie spotkaliśmy tylu naszych zaodrzańskich sąsiadów, co tutaj;-). Mam oczywiście na myśli przede wszystkim emerytów, których w jesieni życia stać na podróżowanie. Widać było na każdym kroku, jak spacerowali po parku zdrojowym i bawili na wieczorkach tanecznych;-). Natomiast my pojechaliśmy do Świeradowa z myślą o pierwszych górach Marysi, która miała wtedy 8 miesięcy. Ale nie tylko spacery po szlakach wypełniły nas czas, bo samo miasteczko również jest bardzo urokliwe.
Świeradów-Zdrój słynie z dobrych wód - ich skład mineralny ma bogate właściwości lecznicze. W 1811 roku odkryto tu nowe źródło, któremu nadano nazwę „Dolny Zdrój”, a specjalnością kurortu stały się zabiegi borowinowe i kąpiele świerkowe. Współczesny Dom Zdrojowy powstał w 1899 roku i oferuje swoim gościom aktywny wypoczynek, czego byliśmy świadkami. Idąc do miasta widzieliśmy jak kuracjusze gimnastykują się pod czujnym okiem rehabilitantki i nawet nam, przypadkowym turystom, została wręczona ulotka o zdrowym trybie życia;-). I tak dowiedzieliśmy się między innymi, że nie należy jadać przed odbiornikiem telewizyjnym ani nawet radiowym (w sumie to domyślaliśmy się, choć z tym radiem to nie do końca;-)), bo w tych warunkach witaminy podobno nie chcą się dobrze wchłaniać. I że warto dwa razy dziennie zrobić przerwę w myśleniu;-).
Co jeszcze można robić w Świeradowie? Grać w piłkę! Łazikując po miasteczku, kilkakrotnie mijaliśmy zgrupowania młodocianych piłkarzy, którzy wieczorami regenerowali siły w spożywczaku na dziale słodyczy;-). A poważnie mówiąc, są tu dobre warunki na treningi, w tym też biegowe, co sprawdził Mariusz. No i przede wszystkim – Świeradów to świetna baza wypadowa w Góry Izerskie, o czym będzie następnym razem. A tymczasem, łapcie trochę zdjęć Świeradowa i zaczerpnijcie łyk uzdrowiskowego klimatu!;-).