Szlak Otwartych Okiennic wiedzie przez trzy wsie – Soce, Trześciankę i Puchły. Dwie z nich,Trześcianka i Puchły, mają swoje piękne i kolorowe cerkwie. Nie dziwota - wielu tutejszych mieszkańców jest wyznania prawosławnego. Wciąż mówią oni ukraińską gwarą, kultywując wschodnie tradycje. I lubią przesiadywać na podwórkowych ławkach, co chyba najbardziej dodaje uroku przechadzce lub przejażdżce rowerowej tym szlakiem:)
Skąd właściwie ta nazwa - Kraina Otwartych Okiennic? Tutejsze budownictwo wyróżnia się tradycyjnym, snycerskim zdobnictwem. Najbardziej charakterystyczne są właśnie okiennice, które swoją bogatą ornamentyką upiększają wiele tutejszych domostw – to pamiątka po dawnym osadnictwie rosyjskim.
Zatrzymaliśmy się w Socach, u miłych gospodarzy mieszkających na skraju lasu z ferajną psów i kotów;). Nazwa wsi pochodzi podobno od socenia, czyli po naszemu – od sączenia. Dawni osadnicy po przybyciu na te tereny zastali mały strumień, który ledwo co sączył się po ziemi. I wszystko jasne. W Socach nie ma cerkwi, za to znajdziemy tu krzyże wotywne i kapliczki na rozstajach dróg. A wiosną – bociany, dużo bocianów:)
PS. Część zdjęć (te zimowe) pochodzą z tegorocznej wycieczki, reszta to wiosna 2016 roku. Zielona cerkiew znajduje się w Trześciance, granatowa – w Puchłach.
