W Bieszczadach nie zachowało się tyle cerkwi, ile w Beskidzie Niskim czy Sądeckim. Są w tych górach miejsca zupełnie wyludnione, dzikie, zawładnięte przez naturę. O tym, że kiedyś stała w danym miejscu świątynia, często przypominają jedynie stare cmentarze. A czasem i nic. Jest jednak pewien wyjątek – to okolice Ustrzyk Dolnych. Natkniemy się tu na bieszczadzkie wsie takie jak Jałowe, Hoszowczyk, Moczary, Rabe, Żłobek, Czarna, Równia...w każdej z nich ocalała cerkiew. Jak to możliwe, że jest ich tu takie nagromadzenie, skoro tylko trochę dalej na zachód zachowały się pojedyncze świątynie?
By to wyjaśnić, trzeba w tym miejscu nakreślić ważny aspekt powojennej historii Bieszczad. Bezpośrednio po wojnie tereny leżące na północny wschód od górnego biegu Sanu zostały włączone do USRR. Cerkwi nie zniszczono – w końcu nadal miały służyć grekokatolickim mieszkańcom wsi. W 1951 r. nastąpiła jednak korekta granic. Skrawek Bieszczadów z Ustrzykami Dolnymi, Lutowiskami i wszystkimi wymienionymi wyżej wsiami znów miał należeć do Polski. Nie za darmo, bo za inny skrawek ziemi – bogate w węgiel okolice miasta Sokal (dziś graniczące z Lubelszczyzną). I tak się stało – strony polska i radziecka podpisały stosowny dokument.
Znów przyszło ludziom opuszczać swoje gniazda. Cerkwie długo stały osamotnione albo odbierano im sakralne funkcje. Jednak przetrwały.
Cerkiew Opieki Matki Bożej w Równi
Absolutnie przepiękna bryła:-) Pierwszy raz widzieliśmy ją w strugach deszczu. Gdy się wypogodziło, pojechaliśmy po raz drugi. Reprezentuje typ bojkowski zbliżony do wariantu klasycznego. Jest trójdzielna, nakryta kopułami różnych rozmiarów, z daszkiem okapowym. Powstała w drugiej połowie 18 wieku. Po wysiedleniach była przez jakiś czas używana jako magazyn, na szczęście w latach 70. udało się przywrócić jej sakralny charakter – obecnie służy wiernym obrządku rzymskiego. Siedemnastowieczny ikonostas i dawne chorągwie procesyjne trafiły do muzeum w Łańcucie.
Cerkiew św. Mikołaja w Jałowem
Pięknie położona, na wzgórzu w Krainie Łagodności. Orientowana, trójdzielna, o konstrukcji zrębowej. Nie jest typowo bojkowska, choć nadal z daszkiem okapowym. Nawa jest wyższa i szersza od pozostałych części, od strony zachodniej znajduje się niższy babiniec z przedsionkiem. Cerkiew nakryta jest kalenicowym, blaszanym dachem. Została wybudowana w 1903 roku na miejscu starszej. W najbliższym otoczeniu znajduje się arkadowa dzwonnica, kilka nagrobków i ruiny murowanej kaplicy. Świątynia służy obecnie wiernym rzymskokatolickim.
Cerkiew Narodzenia Matki Bożej w Hoszowczyku
Hoszowczyk to urokliwa wieś zlokalizowana 6 km od Jałowego. Znajdująca się tu cerkiew została wybudowana w 1926 r. na planie krzyża greckiego. To popularny wariant architektoniczny w Bieszczadach (a także w Beskidzie Niskim) w okresie międzywojennym. Znacząco różni się od klasycznej cerkwi bojkowskiej. Po 1951 r. w Hoszowczyku osiedlili się nowi mieszkańcy – katolicy obrządku łacińskiego. Od samego początku odprawiali w miejscowej cerkwi nabożeństwa majowe i różańcowe. Lokalne władze postanowiły zamknąć świątynię, oddając ją wiernym dopiero w 1970 r. Obecnie nadal pełni funkcję kościoła rzymskokatolickiego. Dawne wyposażenie nie zachowało się. Kiedy przyjechaliśmy do Hoszowczyka był dżdżysty poranek, wokół pachniało lipcowymi kwiatami.
Cerkiew Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja w Moczarach
Zbudowana na delikatnym wzniesieniu, skryta wśród drzew. Obecna cerkiew w Moczarach istnieje od 1919 r. Jest drewniana, konstrukcji zrębowej, na planie krzyża greckiego. Nad nawą znajduje się duża ośmioboczna kopuła, dach pokryty jest czerwoną blachą. Obok cerkwi stoi dzwonnica. Cerkiew jest w nie najlepszym stanie, dawno nie była odnawiana. Remont miał miejsce na początku lat 90., kiedy świątynia została przekazana parafii rzymskokatolickiej (wcześniej, po 1951 roku, użytkowana była jako magazyn…). Wnętrza nie widziałam.
Cerkiew św. Mikołaja w Rabem
Święty Mikołaj to jeden z ulubieńców kościoła wschodniego – mamy kolejną cerkiew pod jego wezwaniem:-) Świątynia w Rabem (tym koło Ustrzyk Dolnych, bo istnieje jeszcze drugie – koło Baligrodu) jest orientowana, trójdzielna, o konstrukcji zrębowej. Została zbudowana w drugiej połowie 19 wieku z fundacji mieszkańców wsi. We wnętrzu zachował się ikonostas, jednak jego dolna część została rozebrana, a ikony powieszono na bocznych ścianach. Po 1951 r. nowi osadnicy bardzo dbali o to, by jak najwięcej wyposażenia świątyni zachowało się. Na terenie cerkiewnym stoi także dzwonnica, jest też dawny cmentarz i starodrzew.
Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żłobku
Około 2 km od Rabego znajduje się wieś Żłobek a tam, przy drodze, stoi nieduża cerkiew. Została zbudowana w 1830 roku. Orientowana, o konstrukcji zrębowej. Dwudzielna, więc nietypowa architektonicznie - bardziej przypomina kościoły łacińskie, co wynika z tego, że wznieśli ją Austriacy. Pierwotne wyposażenie nie zachowało się - jedynie ikona Matki Bożej oraz chorągwie procesyjne i lichtarze, które ocalały, trafiły do muzeum w Łańcucie. Po 1951 r. cerkiew, podobnie jak sporo innych w Bieszczadach, utraciła swój sakralny charakter i funkcjonowała jako magazyn. Wierni kościoła łacińskiego zyskali ją dopiero w 1977 r., a w miejsce zdewastowanego ikonostasu ustawili ołtarz z cerkwi w Lutowiskach.
Cerkiew św. Dymitra w Czarnej
To jedna z bardziej nietypowych bieszczadzkich cerkwi – wystarczy spojrzeć:-) Cerkiew w Czarnej została wybudowana w 1834 r. Jest trójdzielna i orientowana, a wyróżnia ją sześciokolumnowy portyk przypominający architekturę klasycystyczną. Po wysiedleniach użytkowana jako kościół rzymskokatolicki. Ocalały ikonostas przesunięto na tylną ścianę prezbiterium, natomiast carskie wrota znajdują się w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Udało mi się zobaczyć wnętrze cerkwi, bo akurat kończyła się niedzielna Msza Święta.
(2024)