Przesuwamy się kolejne kilka kilometrów na zachód. Samochód zostawiamy przy Chacie Bojkowskiej w osadzie Zatwarnica, której poświęcę osobny tekst. Obieramy znakowaną na zielono ścieżkę historyczno-przyrodniczą „Hylaty”, która prowadzi aż na Dwernik Kamień, widokowy bieszczadzki szczyt. Naszym celem jest największy wodospad w Bieszczadach – Szepit – by tam dotrzeć, potrzebujemy około 20 minut wędrówki. Trasa jest łatwa, raczej płaska, szutrowa. Wiedzie głównie przez las. W miejscu zakazu wjazdu dla aut znajduje się tablica ostrzegawcza o bytowaniu w okolicy niedźwiedzi – na szczęście żadnego nie spotkaliśmy:-).
Już kilkadziesiąt metrów przed zejściem pod wodospad usłyszeliśmy kojący szum spadających wód. Szepit znajduje się na potoku Hylaty, ma około 8 km wysokości, a próg utworzył się ze stromo wypiętrzonych piaskowców. Pływają tu pstrągi, klenie, lipienie. W miejscu, gdzie kaskadę widać najlepiej, postawiono niedużą platformę z ławeczką. Można posiedzieć, pokontemplować, skupić się na otaczającej nas przyrodzie. Gdybyśmy poszli dalej zieloną ścieżką, zaczęlibyśmy podejście pod Dwernik Kamień. My zawróciliśmy do Zatwarnicy.
(2024)
