Świerzowa Ruska (łem. Свipжoвa pycькa) to kolejna nieistniejąca wieś Beskidu Niskiego, położona obecnie na terenie Magurskiego Parku Narodowego. Przyjechaliśmy tutaj od strony Świątkowej Wielkiej. Było gorąco, soczyście zielono i bezbrzeżnie pusto. Słychać było tylko owady chowające się w wysokich trawach, a jedynym charakterystycznym punktem na horyzoncie był daszek MPN. Wiedzieliśmy jednak, że zaraz krajobraz się zmieni, bo wkroczymy w las – dolina dawnej wsi jest prawie w całości zadrzewiona.
Tuż za wejściem do Magurskiego Parku Narodowego rozpoczyna się ścieżka przyrodniczo-kulturowa „Świerzowa Ruska”, która składa się z ośmiu przystanków, a jej długość to około 4 km. Jakby iść dalej doliną, dotarlibyśmy do oddalonego o 6,5 km Bartnego - z powrotem po małopolskiej stronie Beskidu Niskiego. Teren dawnej wsi Świerzowa Ruska zlokalizowany jest nad potokiem Świerzówka, w otoczeniu łagodnych wzniesień masywu Magury Wątkowskiej. Pierwsza wzmianka o istniejącej tu niegdyś osadzie pochodzi z 1665 r. Rusini mieli tu przybyć z Zakarpacia lub z Naddnieprza – przekazy są niespójne. Patrząc dziś na zieloną i pustą dolinę ciężko uwierzyć, że kiedyś była to duża na 450 mieszkańców wieś – istniała tu i karczma, i tartak, a w górnej części wsi – na tzw. Majdanie - folwark, i potażarnia (miejsce, gdzie wyrabia się potaż – węglan potasu). Oczywiście cerkiew też w Świerzowej Ruskiej była – grekokatolicka, pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela.
Po niedługim czasie wędrówki dochodzimy do najciekawszego punktu ścieżki – starego łemkowskiego cmentarza i cerkwiska. Cmentarz jest całkowicie porośnięty lasem, a krzyże ledwie wystają z wysokich traw i kwiatów. Na cerkwisku znajdziemy z kolei to, co pozostało po istniejącej tu niegdyś świątyni, między innymi fragment kopuły zwieńczającej jedną z wież. Cerkiew św. Jana Chrzciciela została zbudowana w 1894 r. w stylu zachodniołemkowskim. Wyglądem przypominała świątynie znajdujące się w sąsiednich wsiach – Świątkowej Wielkiej i Świątkowej Małej. Po wojnie, gdy wieś całkowicie opustoszała, cerkiew nie była już nikomu potrzebna i niszczała. Podjęto decyzję o rozbiórce… . Siadamy na ławce znajdującej się w pobliżu cmentarza, żeby się posilić. Jemy w otoczeniu świętych – tuż obok znajdują się ocalone figury św. Mikołaja oraz św. Rodziny (choć ta nie zachowała się w całości).
Idąc po bezludnej dolinie dawnej wsi tylko wprawne oko zauważy ślady łemkowskich gospodarstw – piwnice, fundamenty domów, zdziczałe drzewa owocowe. Natura robi swoje – szybko zajmuje miejsce człowieka, gdy ten odchodzi. Jeszcze w 1945 r. w Świerzowej Ruskiej były 73 gospodarstwa z około 450 mieszkańcami. 20 czerwca tamtego roku większość z nich wysiedlono do USRR. Została garstka, wypędzona dwa lata później na tzw. Ziemie Odzyskane. Do doliny próbowano co prawda sprowadzić osadników polskich, ale nie było chętnych. I tak właśnie Świerzowa Ruska przestała istnieć. Dziś jej obszar chroniony jest przez przynależność do Magurskiego Parku Narodowego i tylko nieliczne pozostałości po dawnej wsi przypominają nam o tym, jaka jest historia tego miejsca.
PS. Przedostatnie i ostatnie zdjęcie zostały zrobione w 1933 r. we wsi Świerzowa Ruska. Przedstawiają fragment wsi oraz kobietę na koniu. Autorem jest Roman Reinfuss („Karpacki Świat Bojków i Łemków”).